Submit your work, meet writers and drop the ads. Become a member
Camilla Green Apr 2017
lasT night I dreamt;                                          that goldfish~ turned toxic,,,
biolum-inescence meant only"    radiation                              every ardent drop i poured out                           from the well deeeeeeep in My <Heart3
was met with swe||ing contamination                                        
        and algae-rusted  gi//s      i tried s0 hard I did!!!! to
save them: My Hands s-                          
-shhakking I begged please,     , please but                                          
suddenly the (moon)            got so much green....er
and somehow_i  could only think of               
                  ?you
Jordan Fox Dec 2013
My grandmother says
A pretty girl like you?
I bet you have thousands of suitors.
I look at her, laugh, and say:
Suitors?
Su itor?
Swe itor
Swea tor
Sweater.

And then I put on a sweater
Because I always seem to be cold.
Mateuš Conrad Nov 2017
cienia krok, króka gambit, czy to samo pochylenie możliwe? czemu w polsce oznacza się na księdza: krzyżak, tu-ton, pruß? a na króka: sen barbarossy, siwa chmura, cień króka taki sam, co króka swoboda, nachylonym chodem, krók: cień przed moim cieniem; anioł stróż wyrytego oka, na-pół ślepego odyna.*

tu stanie twój pierwszy krok -
tu twój chłód tego
słońca zakrytym cieniem -
tu stanie twój pierwszy krok -
iglasty i wypasiony
                wiepsza śliną!
tu stanie krok, cień,
klątwa, gwar, i krók!
               piramida: PO SĄG!
wyryje swe imie w te brzytwy
londu...
      dam to imie tej "nadzieji" -
księga zmartwień,
ja sam, na marną nadaremno -
          z nad boga: o okruch błagać? nie!
       tu, tu, tu: wyryje
swe oblicze z nad zamiarów -
wedle tła: tego, co jest na co dzień
milczący jakby martwy syn,
        przed żywym ojcem -
krzyż - ten ojciec surowy -
czy też syn o krzyżu mówny -
przed martwym "ojcem":
synem wraz mówiący:
              przeklęta ta niby: niewiasta.
Mateuš Conrad Oct 2018
.nie dotykaj ich kobiet... mowie ci... nie dotykaj ich kobiet... to nie twoje, to wprost obcze, i tym bardziej owcze...jak sam, zobaczysz... nie tykaj ich kobiet!

ja nie jestem tu, w ramach potrzeb
ich kobiet, mowić słowo: nie!
ale... ich kobiet "potrzeby"
mnie naj mniej... interesują...
kiedyś... może... nie teraz...
ja, tu jestem...
  po tą kurwe swe znaczą
tytułem: językiem...
ja, jestem tu, po ich             zór!
pizdy w ramach gnoju jedno,
ale jedno nad wszysto..
ich. jęzór?

                          jeniec?
taki jeniec? jaki może być
sam język sam w sobie?
no to jaki, jeniec?!

    to...            to!
a tu...

        tu? tu... teraz hymn.
i to słynne... sto lat!
no, panowie?
co? co kurwa jest?
sto lat sto lat niech
Dąbrowski żyje nam!

            to jest moje: salve regina!
ślepy bładzi, ale ten co pyta?
tym ja, jam tym ślepym...

jam ślepy i tym samym,
jam co błądze...

         kiedy kusić trza...
  to nie tym zorem...
             ale tym, o ile sto lat
zapuźno... jam sobą...
przy twym tronie
tym ten sam.

jam mówie swą krew!
   i tą krew! swą jam: przemówie!
nawet do tych bez
kraju, i fałszywego Pana;

oczy jak iskry,
i mowa jak lustro...

   nawet do bzdet kraju,
i fałszywego Pana:

rój! i cholera nad resztą!

nawet... owszem, Panu,
ale kraju,
ale kraju...
co Panu nic wart.
Mateuš Conrad Feb 2018
i tak Polska nie wydobędzie Sienkiewicza na rój tych wart smarkań audencii co: by smarkań mość da! jeez Louise: is there a lack of bridges to make them into ghettos worth the man you just dumped?!*

- SH / SZ / CH / CZ never became Æ... clingy ****.

- you don't even comprehend how much
i hate you! sheer! is the word
  best descriptive? -

nie warta walka: bez łez.
  a tym lepi sie: śmiech:
a tym o wart(ym) człek:
          pomysleć w dłonie
   czekanie: myśl;
daj mi boże sfobode nad
życia: b mi grabić mą smerc!
ja mam naród i dziecko -
i matka: jestem, sumieniem!
o tul, o tul, kołysze...
                 Y the emptied
I...
                        czar na bill...
ja chamu zda na gawaridź!
              i am being european
frictive... sorry...
a game requiring a parsley-root:
je chemu sko!
                    gavi morde na mo!
  haczyk skubany wro!
                 skem! sput!
       szto? liter nie budjed czytaj?
patsy - ni budjed: cytatny!
      skavaree!
                a hejm i huja wart skor!
ska! Kazak i Ural i Mągol!
    co slysze? ałła -
                                 i o H w morde!
czerń, gnat i skir o grzbiet: psa!
kto: warczy: i ma tchu by:
                      wilczym brakiem:
                 dać szczak!
ha-o wtopić w moją dupe..
                   extensive....
giętkie: pravda?
                          nah nah nah nah...

                  ser gna w no
o tym co: kichać ma dać dar!
zbieg mieniem:
rady braku: brat...
                o chec...
     i no jemu Baltyk...
        sedno: raj...
                       o chec:
                 i skore zdzir!
                bym mu sprostac -
bytem o: gniew -
                   takim minia polozi -
nad Litwe: krew mi daj Ukiem!
daj mi bozy gnod -
  i warkoc hod! daj ze mi Kraine!
    i to czerpie: chod!
     tym postawie swe miem:
   o co warte skarg: Cerkwiew!
         Gzyms! bell-toll!
              rachunek zem jusz
dal... a reszta: albo politika zna
sie na czlowieku,
               albo czlowiek zna
sie na... kobiecie.
   NIE JA TEM HARANSZA!
               JA: GNIDZ!
   SZARAŃCZA!
jak jom każ ten Frikan...
   lublu liter wart slovo -
             słowik -
niech no, to żyd to przynęta:
i niech nie powi:
   nasze kamienice wasze
ulice... slovo co, co nie tak by?
nuda bracie: cierpiec
   i tez czerpać z historii -
dług: jot -
                 lullaby the
******* seal to sleep
you doughnut gangster by
                                 clapping:
last time i checked:
  the valet did sing
escorting a ***** napkin
  to be touristy "concerned"
  with a: meet-the-parents take on loo....
  doesn't blank urban slang look
just like so: well? because
i actually don't know whether
i'm speaking or speaking the current
year of London...
              which doesn't even
imply a grimmace: rather -
  a bewildered epitome of
                       stupendous: via no vs.
i want to imitate the nonsense of
making rap, music...
          scold me, fine...
              but no one will speak this language
for a need to be doctrined by:
coherently skidding on juicing
a "fascination" with blunt...
      apparently all language is
the most accessed...
         form of discourse...
                   painting is either
painted or sold...
              poetry?
                    better untouched
unread rather than commented on.
Oh come on ...Stop being sooo incredibly vast!
Untouchably Deep as the distance you are to me)  .  ( Sleep ~~~.              with the        (e swe)et        that you are         to      my) l i l (ps
that was one of a velvet rub...
Stop being how you are!
Gleasoning Gleaming streaming with a light as  radiant as the Sun is to life*
You  see...
Your walk ...
Is one of a changing time!
Deeply imprinted in the hearts and minds of the ones who can recognize an imprint amongst the patterns... of incredible mesh that we are.
As we intertwine with one another... By choice an some not of our own.
Combining into this earth that is creating in us  to become who we are !
You are recognizable more than a memory or an idea... A true component to a purpose. The reason for feelings that touch far past the stars and the moon.
What you house is infinite with tenderness all poured out! And in that I wrap myself into you ;)

Rodney my Deep Ocean ...
I just wrote that for you. A day after your birthday ... Never to late when you're great :)
July 20, 2015 completed at 11:34 pm ;)
This is my 1st Poem on this site .... Rightfully so it be for the one who started it all... my longing ...My loving and inspiration and growth as a Poet !
Thank You })i({
Mateuš Conrad Jan 2018
pierdole, jade do Turka, bo inaczej ni-ma rady: pospolicie, czyli na pszysięge: klnąć! nad to:  ścisk ‘zora, o! tyle! gleba!  ścisk - tym ‘zorem siekać, i u-ci-sss-kać! no to dopić: pod ten brak  šatana - tego Ukrainskiego atamana - brak mu ręki - bo na ścisk - jak to mówie: cisza - szmer i śmiech! a to wiadomo czemu tak auto-matem iota ma główke - czemu nie ćιsza, jeno cisza? a no, dla tego! ja nie prosie by tak prosić na gotowe! a tu wysłane! cygan z dywanem perskim, a i tak nie wygoda! bo czemu kropka nad ι‘otą? a bo sie czyta Spinoze i sie pyta: nad literami grawituje tym pytaniem. - to też znaczy: poza lewą nie wie co prawa ręka robi - bo to oczy czytem jedno, a zór lepi drugie - kto by domyślił sie inno turkie ğ to jak ‘glika ha, ha gag - ab surd! grav’ niet kā’ron! bo i tak: śmierć metafizyki jest nowo-narodzonym szczylem (ščylem) ortografii - czyli dwa razy po krótkie i - jakby jota - głucho puste widzi-mi-sie (brakujący ogon, czytem: diabł ma rogi - a zatem: pytń  o ‘gon... jom ci pszepisze Ajrysza Finnegans Wake, tym bogatszy, a przy tym powiem: pierwsza cegła pod ten mur: al-buraq - czyli ten burak - czyli, die rotebeetemauer - jebaniec poniemiecki, jeszcze mu mało pożyczonych słowików... cirp ci kuźwa dam’nom, bedzie bi-da! bi-da! kozmopolitan tylko górali i szkocki akcent bawi na lublu... to cie kurwa zabawi, prędzej dziób pingwina skryje sie w moim łokciu, jak i dąb na tle mojej dłoni! pije, pali, konia wali... w imie ojca i syna, i duchownictwa szarańczy. post / pre scriptum: wolno myślący człowiek nie ma teorii ego, jeno mape, nie algebre o ten niedosyt znaka X - dawym imie - dycha! co pincet znaczeń, dycha! nie nie, aby podpis analfabety - tzn. X i ego, ** i superego, *** i id - tzn. to tamto, owanto. wu czy u - czy wiem i nie wiem, czy: kiedy piszesz i wydalasz cieć klaustrofobii - czyli: chłopie nie pisz jak plotnik fobii jesteś - ad abstractum - od nowa: Zyd na Gestapo - pewnikiem nie żaden: Brzeczyszczykiewicz - schusza - jakby odwrót: syty - szyschkami - šon - ko-kurwa-konery! jebudjed; budujem? da da... ja ni kocham tybi ty ni koi me. a to co? działa NA-WA-RO-NE-SO-LA-TI-DO. ponownie - sprość: ğnome - ğnostic - cisza nad gje.*

i to prawda,
   ta Grecja...
       kołyska zachodniej
cywilizacji -
   tzn. bahory,
      młode gówna:
   kakaшki -
lecz! Virgil i co Turek dobrze
wie... Grecja? nuda
i szambo murmur
w Edenie pirackim zwanym
Loon-dyn...
       bo ci powiem co ci powiem
a ci powiem jak Zagłoba -
   tym bardziej kochać
jak czerni syn w pieśń nad góry ‘niem:
   Bo-***! mój to ulubieniec.
           pisz wiersz ‘ciupki -
maciupki paniczku -
   pisz wiersz po każdej
książce...
              a co w Polsce?
meandry uczuć!
   tak, tak, z babcią ci powiem
nie o Greckiej piekności -
powiem ci o Turkeckiej -
    - co, za... SIKSA!
- i sam bym głowe w ogniste dupsko
diabła wsadził po modłach przed
ołtarzem nie jednej iskry Aten
                          blednącej -
   w tamtą strone jedzie w czern
ubrana żałobą piękna -
w pół kroi sie Ukraina i Grecja...
a tam, tam w post scriptum
Byzantina - siedzi wicher serca
cerkiew i meczet cukrzynka -
martwe to morze, morze,
martwe, lecz nie sól inno cukrem
lśniące błoto, jakby
   z Szanghaju *** świnski -
   córa dla starego i młodego -
Sühan - Sühan - Sühan Tuğba -
     po nią znów 100,000 łajb płynie -
dawna Troja -
  bo ci powiem co ci powiem -
     Turk nie Muzułman -
po Alim drugi - godny sfat Pers'a -
bo jak nie - Turk u progu Europy -
nawet i ja na podziw przed
    obchodem Kaab'y siedem razy
motłochu wart ogląd szkarabu -
i ten słodki adhan -
           bo dla szczoła śpiwać to
na marnie -
     boli też pruch po tych starych
bakach pośmiewiska papistwa...
   jebana kurwa mać w koło to samo -
nie wiem jak, ale
    wolałbym zdradzić chrzest
niż go przyjąć -
           ponownie -
ale jeno pod chorągwięm Turka -
jako janczar -
         chociaż tam jest: śpiew!
a nie, dzwon, dzwon w głąb 'pusciany!
czy też krokiem: kra kra krasnoludy!
fu!
     gorzkość i brzydota!
          mówie! Turek po łacinie
zacina? zacina - alfa-kurwa-becik
po jakiemu? nie po Ł'cinie
godnym Lwowa?
           z Turkiem moge, bo sie
chce, on i tak już lizał Bałkan
   i prawie zawstydził Wiedeń!
    ale to ciwilizowany Pan,
         bo umnie ubrać i nawet
pozwoli wypiç kiedy kości wychodzą
z ciała ogrzać cień!
     o tyle lepszy -
jaki przy Turku z Troją w ręku
i przy Perskim stygnięciu jest
ten prostak Arab...
     a jak im sie skończy czarny glut
to będa eksportować pioch!
    już wiem gdzie,
         na plaże Albionu!
             i tyle powiem -
   o Turka warto byłoby zdradzić -
bo skąd inne, piękniejsze od
  Greczynek niż ciup-ciup pijące
         wróbelki z nad Bosforu?
   Turek drugi Ali i trzeci podział
Izlamu - bo wkręt Ł'ciny -
             i tym też -
               sfoboda -
                 tym też dawny Byzan -
i Troja - i co jak nie Rzym -
        ostatni kalif -
                    i tym Arab w świecie
jak Żyd -
          ale o tym mniej od Żyda -
bo to bogacz na wielblądzie który
nie tylko nie może sie zmieścić przez
oko igły, a co też nie może
zmieścić sie w swe portki!
Dante Rocío Jun 2020
Sikorki tchnienie w locie musnęło ziemię,
Kresy, wrzosy, suche liście też na wietrze.
Na sykomorze dalekiej Arabii ustała,
skulonego u jej korzeni tego, co sonety
o Aleppo układał, wysłuchała,
i przeto myślami po raz pierwszy
swe osmolone smogiem skrzydełka przetarła:

"Ku czemu się wykluwałam? Ku czemu latałam?
Swym trelem, uwagi skinieniem, czego mam być wyrażeniem?"
Nagle poczuła w każdej małej kości:
"Odpowiedź jest jedna: Miłości"

Że ma ona twarz wszystkiego, niczego, spojrzenia naszego:
Dwóch samców złączonych łabędzia czarnego,
Smutku dla szczęścia innego znoszonego,
Sekretu czule z łzami deszczowi wyznanego
I drzewa z grzyba korzeniem splątanego.

Że ku temu radość innym daje, że tego jest formą,
Wszystkich uczuć, chwil i wrażeń zmową.

"Dziękuję", na tą myśl światu odpowiedziała,
z wdzięczności dla poety z dołu
korę drzewa pocałowała,
i z nową tęsknotą, ku niebu Syrii,
odleciała.
A poem for the children at heart (and not only) of a little *** that learnt on a faraway sycamore through a refuge’s sonnets that Love is all and nothing, with all facades, as revelations or any physical/****** manifestation.
Will translate into English if requested (haven’t yet due to many rhymes and figures of expression)
Mateuš Conrad May 2017
ja, tu sięgne ręka w ziemie,
i nadam jej, nowe imie -
nad tym!
    co jest zwane anglja!
   ja tu zerkne swym ozorem
w wietrze, i powiem:
tak ma być, a nie
                  inaczej!
bo o pozorach narodu
   swoistego:
jak sam nie masz pozoru do żądu...
   i tzn. do swego is swego
                         samego...
kto cie ma, na sumieniu,
i tym bardziej
         da szanse by dać
              wykład o godu (honorze)?
prosze cie... pogrzeb swe "morale"...
  ta niby zwana "etyka" zachodu?
               nie tu...           nie teraz;
i biorądz pod uwage to "teraz"?
       już raz to było sławne...
   w komnatach gétam, gétam,
         sprecham tam... ale nie tam
gdzie sprechać tam sie sprechać
sie tam mam... no... "tam",
i.e. japanese in japan, rather than
     english.
     ale po tym "ostatnim" razie...
nigdy! spycham!
               w grób  historii i zapomnienia!
bo, nie, będe, kurwa, mać, pouczany,
   przez,           jakiegoś,    angielskiego,
                                   fagasa!
o.... pats... darwin nie mógł schować małpé...
a... kto mi powie co fagas znacy?
                                  zna, ktoś?
Mateuš Conrad Aug 2017
ah, grand are the hours after taking the final shout-out to mr. ****, grand amusement entails, a wriggly *** waving dance around the house, and a deep breath, matched with a deep sigh, gone are the hours contemplating whether he's coming, or he isn't.

- you're bloated, you reek of alcohol.
- i know, i sometimes look in the mirror.
- your liver is giving up.
- i'm not bothered,
   i'm like a child with cancer,
   fearless:
   i prefer the death of youth,
  than the supposed wisdom of old age:
it's a roulette after all...
    the mind has the capacity
   to be like iron: turn to rust.

and that's how conversations go; i said to her:
lepie swój grób przedczasu -
lipie go, wiem, wiem że igram z ogniem,
a nie z ogryskiem jabłka...
to przecież wiem, i na tyle dobrze -
ale lepiej mi umrzeć, złożyć swe zwłoki
przedczasem -
  ale mieć w swym oku gwar
                            zainteresowania
              i zamknięty zegar podziwu...
gwar, phe! tonący statek nie danej obietnicy
   o chęć o jutro!
lepiej mi umrzeć przed swym czasem,
niż ten marny widok starości...
  jak to mówią, ci na tym marnym szczycie,
  na tym szczycie garbatych -
        z tym pięknym pokłonem przed
                                          ołtarzem czasu?
    ah... *starość nie radość
...
       wole przed czasem - za młodu -
aby tonąć w kwestiach podziwu na to
wszystko -
  niż w jakiejś poczekalni -
          bez ambicji na podziw,
                   bez aspiracji na coś po jutrze -
wole za wczasu niż w czasie -
               kiedy czas przestaje chodzić w koło,
czekający nademną - wisiący,
                                  jak gilotyna -
  i jeno myśł, że skowronek opuści młot
                         na huk:              kaput!
i pogna w lot ku kolejnego serca,
  ku kolejnego dnia, mówiący:
   ten, już swoje zrobił, dajcie nam następnego!
Mateuš Conrad Jul 2017
nudni ludzie zawsze
             mają o czym gadać...
nuda to ta w hańbi:
jedyna prostota!
   ty! hunie! ty mongole!
    ty wieśniaku! paszli!
   gryz po gryz wedle
                      tłem, zgubem
  szczekającego ozora!
o! hy! o! hydra!
      wklucz me oczy w soczewki
sprostań!     na tą
glebę mą dusze pacierzem ułoże!        
aby to był, ten jeden,
i ostatni, oddech!        
  
boring people always have something
to talk about,
given that they only "talk" about
other people, otherwise gossip.

racja pana,
swe racje, oddam,
  bym tylko miał być
swobodny, racją pana,
i nim! i tylko nim pod
sztandarmem nie!
                *** nad miesięń kostny,
w rapsodii..
                   ożywić...
   wraz z'eh skarabem prußa...
   nadać kwestie, nowej
pyramidy.

  o szej! o kurwa znać! nie śnić!
kurwa mać!

ukuj tfe ucho, by dać znać,
że ty słyszy;
inoczem nie wart
         tego co to znaczy
w pospolitym ozorze
   bydła.
Mateuš Conrad May 2017
ja, tu sięgne ręka w ziemie,
i nadam jej, nowe imie -
nad tym!
    co jest zwane anglja!
   ja tu zerkne swym ozorem
w wietrze, i powiem:
tak ma być, a nie
                  inaczej!
bo o pozorach narodu
   swoistego:
jak sam nie masz pozoru do żądu...
   i tzn. do swego is swego
                         samego...
kto cie ma, na sumieniu,
i tym bardziej
         na szanse by dać
              wykład o godu (honorze)?
prosze cie... pogrzeb swe "morale"...
  ta niby zwana "etyka" zachodu?
               nie tu...           nie teraz;
i biorądz pod uwage to "teraz"?
       już raz to było sławne...
   w komnatach gétam, gétam,
         sprecham tam... ale nie tam
gdzie sprechać tam sie sprechać
sie tam mam... no... "tam".    
     ale po tym "ostatnim" razie...
nigdy! spycham!
               w grób  historii i zapomnienia!
bo, nie, będe, kurwa, mać, pouczany,
   przez,           jakiegoś,    angielskiego,
                                   fagasa!
o.... pats... darwin nie mógł schować małpé...
a... kto mi powie co fagas znacy?
                                  zna, ktoś?
TREASUREI Sep 25
Now that I got you I will not play with you .
Why would I be like him when he's hiding a thing or two.
Surprise by the  dozen because I bought a gang of blue
Roses red but thoughtful enough to sea you through
Just know I'm SELFISH
I WANT YOU ALL TO MYSELF I SWEAR
YOU DONT NOBODY I SWEAR
I WANT YOU ALL TO MYSELF I SWEAR

yea...
All to myself I swe...
Nobody I swear...
I want you all myself because I'm selfish
Yea
Yea...

— The End —