alesz ty brat ty mym... co wspomina serce, jeno ortografią... taki brat z ciebie: tym: huj z tobą, bratku warszawiaku! szkic ciebie, na ołtarzu kossaka - frajer z ciebie... ty: gówno wart frrrrrr'a jerze! huj z tobą i pospolite pogawędki! sznór na szczóra! a oświęcim pyta: teraz?! zaraz... za-raz (pierdolona zaraza szwabem ryta)... gazem tylko po dziewiątej.?*
najgorsze wiersze pisałem: a najlepsze... puściłem w wiatr! horongiew reką pisać to tło narodu... ten tatuaż historii! co zwałem mym tchem - i co nie: na boga kara i jego zbawieniem ołtarza: na to: dałem wiare: swym głosem, by wiatr znikł, czy też zamilkł! tym jego pierwszy ruch bielą w biel i na tym, pytam: tylko kość?! nie! wapno! i stolik! i drewna na sto lat! a ta ruska hydra! ma coś do gawari by? by wybyć więcej?! co? ta ruska pizda huja szuka?! ah... brak jej mongoł: szkic i ten azjatu: szept! wnet pizda tego szuka?! huja wróbla! pani! czemu nie tak do-słownie po prostu, od razu?!