Submit your work, meet writers and drop the ads. Become a member
Jul 2017
no, nie wyparzona morda... masz racje dewotko... bo ta morda to pysk psa, a jak każdy dobry pies wie, tak i też: SZCZEKA! WARCZY! kiedy widzi nie-przyjaciela na podwórku swego pana!

dajcie mi ludzie tło!
a ja wam dam
oddech pokory -
zwanym dusze -
i to co zwanym jest
wspólnotą!

   i to co też jest
kroplą potu nad
      brwią darwina
kiedy mrok zaspany,
ziewiający, pyta:
czy jest, czy też był
taki czy owaki naród
pod mą
  "nie-obecnością":
który miał
  tyle tchu *brovado

pytać czy ja,
   a nie on sam siebie,
     w lustrze widzi?

na czele tym co
jest język tęczy -
zwanym
    iskrą,
zwanym
wynagrodzeniem
rozruźnienia
koloru w
     biel i w mrok!
     ronin!       búnt!

fu! pierdole tą
polską ortografie!
  niech bałwan bałwana
a potem osła jebie
mrożonką marchwi!

  
ludzie! dajcie mi tło!
a ja wam dam oddech:
na czym miałem malować
wasz cerkiew,
ten dom, to godło warte -
     narodu:
             i ludu krwi... lecz
nadal nad krew i kości sens
poświęncenia:
                na marsz wedle
                    totem: ambicji!
Mateuš Conrad
Written by
Mateuš Conrad  36/M/Essex (England)
(36/M/Essex (England))   
234
 
Please log in to view and add comments on poems