Submit your work, meet writers and drop the ads. Become a member
Jan 2017
ty czyń mi co polak polaku... a nie ten skórwosić bólo-błąg łamania oczy-dam mattce i reszte pśym-ganagu! ty z zapomnienia by teś powiedzi łamane goobye: ja ci kurwa krewnym? ja ci kurwa krewnym?! spirdalaj tam gdzie cie mongoł łaskocze czołem wyrytym ambicją modłu wersją w dywan; lachu'hu'ju! albo to, albo kurwa: Wieden.... ja nie tobie krewny! o! patsy! polska slachta sie obudza! chyba cas na: sejmik... tak, pospolicie mówie... bez akcentu: po wiejsku! czy tam szwinsku! krew we mnie zastygła: płynie jeno rtęć... ja sam putin kiedy wabie polskie media poza exodus w anglii, na swojskim gnoju.*

słów wedle ognia ojca
na czyn ten
          zapomnieć
   wtargwienie...
                   skupą u dna..
bez dnia...
nie ty jeden ubity
         oddechu martwy i
      warty braku łzu:
                krokiem kruka:
nie tyś ostatni wichrem na tylko:
                   by zaznać gnatom łomonym,
a wtór! kałczugą łamany, to co:
śmierdzi opałem, i piwniccą!
bodaj jutro, i chybył: rodzaj zza
       kwestją powiat...
     bo to ci gniew: bogiem zgra
            rękąpis wątek bydła,
ku wnet liczidłem w słowo....
    nadać iskr: szumu mieniem wiatr,
martwa skorupa oddechu da,
co o myśl wątku wyda tchłu: wakacyjna gwardia
    czołem i kolanem w pacierz,
zbyt, nabity, i tym, wymuszony;
           skragi: ostatek.
Mateuš Conrad
Written by
Mateuš Conrad  36/M/Essex (England)
(36/M/Essex (England))   
540
 
Please log in to view and add comments on poems