kielce i scyzoryk... no i tyle... korona i gleba - kacap i świnia - nagle napoleon na capie i tuwim i ja: kiedy to zadupie zwane Moskwa wrota otwiera: jak pizda kurwy na tle stonogi - fu fu... co za perfum! czasem wu casem ef - ale nie nagle kastrat! hujnia hu, hujnia ** - blat blata w komin indora brzuch wpycha, na siłe, ale jej brak! no to blah blah blah blah... blah; apropo(s), tzn. nie tyczy tyczki czyli upper-long-jump, neun meter bach oben; za grass za grass - uberschiellsewonderbra: like peeling the skin of a ******* bag: magician's rabbit in it too!
a ona nadal nie kuma... holender plu w jej twarz a ona myśli że mowa raptem po ceausescu czešku! škoda / szkoda - tak samo zwane: pier*dolenie of chopenie (szo! szu! mucha w uchu! taki oto kwaskowy miód!)