Submit your work, meet writers and drop the ads. Become a member
Apr 2016
wpatrywaj sie w swoją dume, aby ani jedno oko ze słowem w plusk wody niewidome mówiło że kiedyś było godne nie grać w zagadki wyboru i braku checi; skoro cheć wybrała a życie nie-chęć była, choć daj ten lekki pozór ironii o życie warte jakiejś dziedzinny sto lat później!

słowem króla...
       niby prezydenta...
                         niby karakana...
   *a         ja                to             pierdole!

o tu!                  tu!
tu  pingwin    łokciem          łamany gzymps
                                    i dwa nagie miecze!
no masz, masz ten syfr zwany grónwald!
niech niewiasty chrystusa posolą mą
skóre na smak jodu i trucizny trumny
aby zaznać oczekiwany wiatr Sahar'y!
harm... harm... harm! kułak i renkaw
koszuli jako ozdoba kamienia i brzoskwini
z rękopisem noworodka...                  ja śnie!
bo brak mi snu jako artileria
                                                      galerii warszwy
                                          wedle walk z nocą!
Mateuš Conrad
Written by
Mateuš Conrad  36/M/Essex (England)
(36/M/Essex (England))   
404
 
Please log in to view and add comments on poems