Submit your work, meet writers and drop the ads. Become a member
persefona Feb 2015
brat i sestra

brat: cao

sestra: cao

brat: gde je tata?

sestra: u sobi.

brat: sta radi?

sestra: ma odkud znam, pusi.

brat pravi sendvice. pet sendvica. mleko i keks. malo cipsa sa strane.

brat ne zna nista. sestra zna po nesto.

brat se obraca psu: pa gde si ti bio ceo dan?jeli malisanu mali, milice jedna, jel si gladan? a sta si radio? hoces napolje? jao pa vidi te sapice, smrdo jedan.

ne izvodi psa.
brat jede. cuti.

brat ide na spavanje, vec je jako kasno. opranih zuba.

sestra vec spava. brat otvara vrata sestrine sobe naglo, namerno ili mozda slucajno ali ne i prvi put. gleda u mrak i osluskuje sestrino mumlanje i cangrizanje. cuti. zatvara vrata i odlazi u svoj mrak, prekoputa.

jutro je.
brat: cao

sestra: cao

brat: gde je tata?
Veče mučno
subota
poziv prvi
ništa ne menja

Muka iznova
s krvlju preliva
težinom svojom
nosim ga

Poziv drugi
odvode ga

Hodnik dug
žuta dominira
svaki broj
nova pitanja

Niko ništa ne zna
tišina odzvanja

Toplota omamljuje
san zaustavljen
jutarnje sunce
predivno zaslepljuje

Niko ništa ne zna
ostaje nam čekanje

*mh, februar 2016
Mateuš Conrad Aug 2016
pre-scriptum: zapisałem sie... jutro wyśle zdięcia... fatalnie zakochany w tych grotach.

jak by mnie myślnym / myśliwym tokiem myśli nie chcieli równać z sobą to bym odmówił, lecz nadali film wedle Sokratesa, a ja Anglikom odmówie, bo chcem, nawet po kurz Mongolii, mam dość tępych Irlandczyków! przeciąg mnie dusi! te wyspy to wyryty gnój Ameryki.

te zdzięcia zbyt kuszaące - jak już powiedziałem pewnej dziewczynie na internecie... nie sprzedam mojego głosu jeżeli mi nie zaplacą! a nic nie dali, jeno gówno! to powiem je w gromadzie takich co mówią na migi - jak ten co z pochodnią na wejście smoka a poszedł trysta razy! zapominieć mówienia po polschu (ja niby Żyd, w Buenos Aires? no, niby post-Holocaust, to takie tango a nie tanz Bar Mitzvah w aleii Golders Green) - jak jedna: wiem skąd burak jest jak niby pochodnią nad ziemi chwytem w otchłan piękna i stokrotki... czyli: co jabłoń da, to róża odbierze, piękno niby było jadalne, a owoc ten jadalny był pięknem, który nigdy nie odda cierpieniu zacmienia, a jednak ponownie, ponownie, ponownie; jednak nadal w wstecz na gre: ojczyzna! ojczyzna! z agrafką po to by odnaleść tą sfobodną szlachte naszego rozbroju: co znaczy życie nasze a ich jeno kichnięńciem, księcia, ktoóry ksiądz imitacją ochlał wedle vino veritas!

kurwa! kartoflana gleba tłumaczenia Joyce'a!

Londyn to ino klejnot Arabii, tu nic nie rośnie, jeno głab czyli muzg kapusty, to znaczy oklask Mensa... nie?!

te zdzięcia i ja to jak ramie w ramie ze złudną imprezą za tą Ostanią
czyli mortum fatali

jak Narcyz wpatrzyłem sie w nie i myśle by nawiać na wyspy Owcze czy też Mongolie, zdala z tej lachy "swiata" i ludobójstwa ekonomicznego, wkoło mnie tylko wieprz gra na wiolonczeli, i tak dobrze gra że motłoch nie zna falszu od falsetto, jeno udaje na tle cytatu psa mówiącego: sausages! sausages! how! how!

więc wole w tych lochach odbytem powiedzieć co Zachód zna jako rękopis mojej zdrady, bo ja tu następnej i tej cholernej minuty wole w Syberie gnać, z duchem czy bez ducha... Gangrene Green... mysli tu jakiś z Essex'u tuman że Rzym odlalazł bez akcentu na literach; bo tu każdy pyta czy jest szalony czy tylko napisał Alicja w Kraine Czarow i Pedofilii.

post-scriptum: czemu nie piszom Řešów? bo im škoda? Wojewoda Prostanoga ptija - bo to po Ruszku pyta... a cygan... to znacy chyba. Holender i stare smieci... ale boli kiedy powrót stanowi więcej niż tempus lux.
persefona Feb 2015
mila sedi na wc solji. prebira dlacice po brezuljku. nekako odvratno ali radoznalo trazi one pod zemljom
gusto groblje-guste misli:

dve prodavacice prodaju sok od sargarepe, na smenu- jedan dan jednoj plati jednu cenu drugi dan drugoj drugu. cuti. zakopa to u zeludac. guta vazduh namazan budalom. cuti. plati.  popije samar i sok.
na ulici razmazano oker govno, kao kanapei na srebrnom tanjiru.  
preskace, obilazi ga ona. preskace, obilazi ga i pas. kisa pada, oker krem gubi gustinu, pas nece pod kisobran juri senke i zapisava skupocene alo tepsije onih kojih se i pauk plasi.
zanoktica o vrh narandzastog jezika- rekapitulacija popisanosti i pogresno usmerene finoce. krv stedljivo iz nokta curi natapajuci nepce a mrmlja da sledeci put ce...
ali verovatno nece. jer ne razume tu gadnu nepravicnost. jer to je samo princip. mozda i hoce. jer princip je i sve.
dopire krik playback narodnjaka- komsija stigao sa posla, investitor umesto izloacije sigurno je kupio dzipa.
masina se centrifugom lansira u orbitu svake sekunde- privezala bi se za nju toaltet papirom....

aman, idi uci.
bolje ces se osecati.
kraj prozora cuje se ono dete sto svira trubu.
makar jos ne moras da trazis posao. eto imas vremena da smislis sta zelis da budes.
na kraju krajeva nemas urasle dlake. i da, auto ti je parkiran divlje pokupice ga pauk sigurno. i nemas dozvolu. kese za govna su u gepeku.
trebas psa izvesti.
sutra kupices sok od sargarepe, po ne zna se kojoj ceni.

rekla bi imas princip a i lenja si.
Czytać nadzieje w poezji jest dużo jak rozumieć niebieski kolor w niebie,
ona czuje, zna ten perfum, co nie może sama sobie kupić.

Ten wiatr ciągnie, utrzymuje ale nic ujawnia,
koty marzą, a ona ciągle czyta te same książki.

Szuka ten kolor wszędzie, jej farby nigdzie nie pasują,
wysyła pocztówki do siebie z miejsc nieznanych z których
zawsze pamięta dziękowac za piwo.

Lata idą, a ona powtarza sie, ciągle zapomina patrzyć na dół,
nieobecna że niedługo ominie go.
"Slowly"

Reading hope in poetry is much like understanding the blue in the sky,
she feels, knows this perfume, that she can't afford to buy on her own.

This wind pulls, maintains but doesn't reveal,
cats dream, she still reads the same books.

Searches for this color everywhere, her paint doesn't match anything,
she sends out postcards to herself from unknown places from which
she always remembers to thank for the beer.

Years go by, she repeats herself, still forgetting to look down,
unknowing that soon she'll pass him by.
Mateuš Conrad Feb 2018
i tak Polska nie wydobędzie Sienkiewicza na rój tych wart smarkań audencii co: by smarkań mość da! jeez Louise: is there a lack of bridges to make them into ghettos worth the man you just dumped?!*

- SH / SZ / CH / CZ never became Æ... clingy ****.

- you don't even comprehend how much
i hate you! sheer! is the word
  best descriptive? -

nie warta walka: bez łez.
  a tym lepi sie: śmiech:
a tym o wart(ym) człek:
          pomysleć w dłonie
   czekanie: myśl;
daj mi boże sfobode nad
życia: b mi grabić mą smerc!
ja mam naród i dziecko -
i matka: jestem, sumieniem!
o tul, o tul, kołysze...
                 Y the emptied
I...
                        czar na bill...
ja chamu zda na gawaridź!
              i am being european
frictive... sorry...
a game requiring a parsley-root:
je chemu sko!
                    gavi morde na mo!
  haczyk skubany wro!
                 skem! sput!
       szto? liter nie budjed czytaj?
patsy - ni budjed: cytatny!
      skavaree!
                a hejm i huja wart skor!
ska! Kazak i Ural i Mągol!
    co slysze? ałła -
                                 i o H w morde!
czerń, gnat i skir o grzbiet: psa!
kto: warczy: i ma tchu by:
                      wilczym brakiem:
                 dać szczak!
ha-o wtopić w moją dupe..
                   extensive....
giętkie: pravda?
                          nah nah nah nah...

                  ser gna w no
o tym co: kichać ma dać dar!
zbieg mieniem:
rady braku: brat...
                o chec...
     i no jemu Baltyk...
        sedno: raj...
                       o chec:
                 i skore zdzir!
                bym mu sprostac -
bytem o: gniew -
                   takim minia polozi -
nad Litwe: krew mi daj Ukiem!
daj mi bozy gnod -
  i warkoc hod! daj ze mi Kraine!
    i to czerpie: chod!
     tym postawie swe miem:
   o co warte skarg: Cerkwiew!
         Gzyms! bell-toll!
              rachunek zem jusz
dal... a reszta: albo politika zna
sie na czlowieku,
               albo czlowiek zna
sie na... kobiecie.
   NIE JA TEM HARANSZA!
               JA: GNIDZ!
   SZARAŃCZA!
jak jom każ ten Frikan...
   lublu liter wart slovo -
             słowik -
niech no, to żyd to przynęta:
i niech nie powi:
   nasze kamienice wasze
ulice... slovo co, co nie tak by?
nuda bracie: cierpiec
   i tez czerpać z historii -
dług: jot -
                 lullaby the
******* seal to sleep
you doughnut gangster by
                                 clapping:
last time i checked:
  the valet did sing
escorting a ***** napkin
  to be touristy "concerned"
  with a: meet-the-parents take on loo....
  doesn't blank urban slang look
just like so: well? because
i actually don't know whether
i'm speaking or speaking the current
year of London...
              which doesn't even
imply a grimmace: rather -
  a bewildered epitome of
                       stupendous: via no vs.
i want to imitate the nonsense of
making rap, music...
          scold me, fine...
              but no one will speak this language
for a need to be doctrined by:
coherently skidding on juicing
a "fascination" with blunt...
      apparently all language is
the most accessed...
         form of discourse...
                   painting is either
painted or sold...
              poetry?
                    better untouched
unread rather than commented on.
Saša D Lović Jun 2014
bio jednom siloviti brlja
prvo seje pa ga onda drlja
od onih je bio
to se dobro zna
nije im’o pokrete
kao ti i ja
gleda on u jednog mladića
gleda a bale mu idu
i za njega zidao bi piramidu
u banku mu tri kredita dali
al’ stropsa mu kalabaster
Juce sam imala neku terapiju na senjaku u 11h, kicma, u zurbi sam izasla iz stana okrenula 2 puta kljuc, izvukla ga, spustila se stepenicama do lifta, pozvala lift, a onda se setila da nisam ponela mobilni, bio mi je vazan, okrenula se, spustila stepenicama, izvadila kljuc i krenula da ga ubacim u bravu, kad ono nece, probaj drugi put, nece, treci, nece, sijalica ne radi, neki polumrak, cucnem da vidim da se nesto nije pomerilo, gledam kljuc da se nije polomio, oblija me znoj, ne mogu da verujem, pocinjem da se nerviram, vec kasnim na terapiju, ustajem spustam se niz stepenice, zovem lift, dok se vozim do dole razmisljam, trebace mi bravar, ne mogu da cimam tatu, znam za jednog na vracaru pravi kljuceve, mozda se razume i u brave, al subota je ko zna da li mogu da ga nadjem, dolazim do stanice, ulazim u trolu, vozim se kratko, srecom postoje table koje me navode do mesta gde sam se uputila, uazim u zgradu, doktor me prima, vrsi pritisak na bolno mesto, izvija me, mozda da se vratim da pitam komsinicu da li ima baterijsku lampu, da probam jos jednom, prebacuju me na struju, laser i ono trece uvek zaboravim, lezim na boku, prija mi hladan gel, zalim se sta mi se dogodilo, tesi me, mozda je sve u redu, ipak cu se vratiti da pogledam jos jednom,  ulazim u trolu, cekam zeleno, smirujem sebe, bice ok, prelazim ulicu, proradice, dolazim do zgrade, ulazim u lift, pritiskam dugme za cetvri sprat i tad shvatam gresku u koracima, pocinjem da se smejem, mislim se, da li me je neko video od komsija, spustam se niz stepenice bez problema ulazim u stan, nastavljam da se smejem, ne mogu da verujem sta sam uradila, rekli su mi da u stanu ispod ne zivi niko, srecom, uzimam mobilni, zakljucavam vrata, silazim niz stepenice, spustam se liftom, vozim se trolom, svracam do kokija da se castim nekim secerom, kakvo olaksanje, odlazim kod mojih na rucak, pomislim na tebe, pomisim i na sebe i svoju izgubljenost, ne zameram ti na reakciji, shvatam da te nesto puca iznutra, puca i mene, i ko bi poverovao da je takav susret moguc opet, logika namece, ako je ono pocetak, ovo je kraj, ali kraj cega, i da pobegnemo, da precutimo, da se sutra susrecemo bez prepoznavanja, problem ce i dalje ostati u nama.

mh maj 2017
Saša D Lović Apr 2015
otkud mi samo hrabrost
da narušim mir
odaje njene nemilosrdnosti
ne znam
bog zna
Mateuš Conrad Jun 2017
nie tak sie przerzegnamy jak bylo dane (w lewo, w prawo, w lewo, w prawo) nie! pierw głowa, potem ręka, wtedy serce, a na końcu: pachwina; jako prawo-ręczny... straciłem ucho na nowoczesny vogue lewicy (w braku komuny)... bo trudo srać, i słuchać tych... bzdur! w swym: powiem co tylko moge... bo i tak angol jest trędowaty, jeżeli chodzi o języki, oprócz jego; a o tym znaczy gromada amerykanców którzy tylko mówia: jak to sie wypowiada?! rub rub rub your hands... startled by the sea of tongues, dislodged from the synchronisity of the tide.

tú stanie moja stopa,
                           i tu nią, powiem
    *hūk
! grzmot!
                                rygor! disciplina!
   aport! aport!
                mniej warty niż pies
                                      gnoju!
  doberman na podwurku
                                   chociaż szczeka
    na widmo, czy też cień!
                         ty, kurwo języczna?
    whine whine whimper...
dawaj chociaz voodoo haiti,
      a ty kurwa skad?
   nigeria? kenja?
     co tam gavari? zulu?
           no to kurwa mów! - - - -
- - - - - large dogs don't really
bark at other dogs
    or people, the ones they
                          can see...
          poodles?
   they're picking the wrong
fight, always have,
                       always will.
        ten "muzynek"
bambo?
     wkradne sie w jego
                                  dupe...
   z metrowym kijem
           bambusa!
    i potem spytam...
           gdzie te widły
chinczyków do żarcia
             z twej mordy?
choppy choppy, shticky shticky?
                 bombai fwy wice?
        dziś? jutro? pojutrze?
   za tydzień, miesiąc?
  rok? sto lat?
              sto lat! sto lat!
      niech niech żyje nam!
ale mie to wkurwia...
    wprost, dzięki bogu że
tego nie mówie...
            bo jak bym miał
o tym gadać... to i tak
bym nie gadał... tylko srał...
czy też bawił sie w
                   rzeźnika...
o hej hej! fri-dom of spicz!

  niech bedzie pochwalony...
na wieki wieków
                     ten zór byka...
      że tak sporo na zachodzie
myśli: słowianin to slav tzn.
niewolnik, albino-bambo...
a tak naprawde to:
       kowalski...
                słowowalski...
                      ­ słowny-kowal,
          kowal dla czteru!
      czterem w oddech ziemi

                       north (conquest)              
    
west (war)                +                   east (death)

                       south (famine)


we mnie cichy lew, i tym bardziej
                  lis, szachista ciszy;

             ale z nich pół-głąby kapusty,
co to za polityka, jeżeli tylko dwu-znaczny
grymas... i tym: niewyparzona morda
"wolności"...  co każdy aktor czy diwa zna?
Mateuš Conrad Nov 2017
the english: they're peasants, but still deem themselves as speaking as: pheasants; they even dare to tickle the assurance of peacocks! **** me, shakespeares the whole lot of them? not with a geordie / cockney accent you ain't, you right ol' worth of bollocking worth of ****! that's the problem with english peasants, they all suddenly think they have the surname... Windsor! **** me, i've never met a bigger crap-eating-****-loading-people in my life! they don't even have the tenacity to be pedantic about their language being pristine: as long as it remain in slang... ah... all's fine matey! but the annoying bits of a people start to shine through... they're not the ******* ROY-AL inbreeding tact of a people deserving crown and carriage... plebs! i'm the same sort of peasant you are... but **** me, better check next time if you catch me playing on addressing airs!*

kraj, i te słowa,
i to tyle:
co ma znaczyć;
reszta?
  angola:
        blah blah,
i twoje badanie
gzymsu -
- czekać:
       by coś spadło.
bogini gniewu
nie zna słowa: przebacz;
mówi:
  przebacze kiedy:
zapomne;
węc? puki pamiętam,
ani nie kocham,
   ani nienawidze,
ani obliguje mnie zmuszenie
by wynagrodzić jedno
pierwszym: drugim,
czy też drugim: pierwszym
zwane to podobno "to samo".
Mateuš Conrad May 2017
.                       ja byłem tu,
jedynie, jako
cień na księżycu;
i tylko to...
bo miało być
słowem, być warte,
     tyle, i, nic więcej;
po co, ten uśmiech?
co to, kurwa, film
        casablanca?
      po co ten frajer,
pseudo,          pokój?
i tak nie zna dnia:
                  poczekaj...
jemu raptem: teraz! teraz!
kurwa mać..
               daj chwile!
nie mam sympatie by startować
w jakiejś olympiadzie!
Mateuš Conrad May 2017
ja, tu sięgne ręka w ziemie,
i nadam jej, nowe imie -
nad tym!
    co jest zwane anglja!
   ja tu zerkne swym ozorem
w wietrze, i powiem:
tak ma być, a nie
                  inaczej!
bo o pozorach narodu
   swoistego:
jak sam nie masz pozoru do żądu...
   i tzn. do swego is swego
                         samego...
kto cie ma, na sumieniu,
i tym bardziej
         da szanse by dać
              wykład o godu (honorze)?
prosze cie... pogrzeb swe "morale"...
  ta niby zwana "etyka" zachodu?
               nie tu...           nie teraz;
i biorądz pod uwage to "teraz"?
       już raz to było sławne...
   w komnatach gétam, gétam,
         sprecham tam... ale nie tam
gdzie sprechać tam sie sprechać
sie tam mam... no... "tam",
i.e. japanese in japan, rather than
     english.
     ale po tym "ostatnim" razie...
nigdy! spycham!
               w grób  historii i zapomnienia!
bo, nie, będe, kurwa, mać, pouczany,
   przez,           jakiegoś,    angielskiego,
                                   fagasa!
o.... pats... darwin nie mógł schować małpé...
a... kto mi powie co fagas znacy?
                                  zna, ktoś?
...Ali zato kad je kao sad puno planeta u zemlji, ne treba nam ni psiholog ni rod ni pomoz bog – sve se vidi sve se zna ko se češe o moju tarabu, ko hoće nešto što mu ne pripada, kome je gde mesto i kako bi zapravo bilo najzdravije, idealno da sebe postavimo i u prostoru i u svetu sa ljudima. Bik je grlo i glas, pa sa Merkurom i Suncem ovde i glas je hrabriji nego inače da sve to jasno i kažemo (makar uz vibrato). Šta može a šta ne može. Šta hoću a šta neću. Na šta pristajem, a na šta ne pristajem – gotovo kao revidiranje nekih ugovora koje imamo sa sobom i sa drugima. Jer ta pitanja koja postavljamo drugima, zaprao postavljamo sebi samima. Na šta sam pristao i da li je to za mene dobro. Da li treba nešto da se menja. Stvari se najzrelije menjaju zapravo samo kada imamo podršku zemlje jer tu kad se ruši, sve je kao na gradilištu: prethodno se ogradi, zatvori se ulica, stave znaci upozorenja, svi čekaju da radovi budu završeni pa da može saobraćaj da teče dalje. Tu je jasno sve. Tada se ruši i menja da traje. Nije iz hira ni entuzijazma, neke optimistične emocije ili zaljubljenosti. Nego prosto, prirodno je da svak zna šta mu je ok a šta nije… ponekad
Ima jedna devojcica zove se Nika. Gledam je kako raste vec dobrih godinu dana od kako skoro svake nedelje odlazim na neke casove. Uvek me doceka ispred vrata na stepenicama, onako uzbudjeno, pozdravi se, malo se izmazimo i onda je zovu u drugu sobu ne bi li smetala casu, mada zna ona da se usunja i dodje po jos mazenja.  Dok je bila mala to je bilo lako, prosla bi ispod staklenog stola, kojim sam uvek zabarikadirana sa jos dve fotelje. Jednom nesvesna da je porasla skoro pa se zaglavila , samo je uspela da proturi glavu ispod stola tek toliko da joj njuska izadje kod mene.

Inace Nika ima sad taktiku kako da se tako velika smesti na krilo. Prvo sedne ispred tebe , sva je fina, mirna, onda ti pocnes da je mazis, a ona ti uzvrati sa kojim lizom, sto je vise mazis sve te vise lize i onda krene podignutim prednjim sapama polako da te gura i da ti se priblizava licu pokusavajuci da te lize i kako imas tedenciju da se odmaknes otvori se prazan prostor na kolenima gde ona samo prebaci svoj trup i onda je opet sva mirna ko bubica i uziva (i tesko ju je skloniti :) ).

Pre nekoliko meseci Nika nije bila dobro, nesto je pojela napolju i ukucani su bili poprilicno zabrinuti jer je to bio prvi put da je vide takvu. Sela je u fotelju pored mene i spustajuci njusku prema vratu dok je mazim kao da je govorila: " ne nisam danas dobro"

Nika je retriverka.

Podsetila me je na jos jednu devojcicu koja je isto znala da dodje i pozdravi se sa mnom.

Jednom, bila je neka guzva, iz druge prostorije cula sam je kako laje sto se nije cesto desavalo, a i ovo lajanje koje se ponavljalo nije bilo oglasavanje kad neko dolazi ili lajanje na nekog prolaznika, vec da nesto nije u redu i to vlasnici pasa sigurno znaju i prepoznaju ali vlasnica tada nije bila tu.

Nakon nekog vremena verovatno ne znajuci vise sta ce, setila se i dosla je do mene u drugu prostoriju gurajuci glavu ispod stola i daju ci mi znak da joj je muka. Ustala sam i otvorila najbliza vrata, razumele smo se i ona je odmah krenula za mnom da joj otvorim vrata od unutrasnjeg dvorista kako bi mogla da se jadnicak tamo olaksa. Do dvorista u prolazu pored ulaznih vrata, u prostoriji sa zasticenom vrstom, ona je vec bila izbacila poprilicno iz sebe, a niko je nije video niti cuo.

Kad se setim toga da je dosla kod mene i da sam mogla da joj pomognem, meni draga zivotinja :)


hm maart 2017
Krv
Srce
Mozak
Telo

Ono je gladno
Nesto bi jelo

Neciji pogled
Prijatnu rec
Topli dodir
i ko zna sta vec

Kada ne zna
Kada se boji
Tad jede sebe
Jer ono bi
da postoji

Izgrizeno telo
Spasonosni
obrok moli
Niko ga ne da
Svakog glad
isuvise boli

Poslednji zalogaj
prepustice njemu
da nam bude sit
u svom beskraju


mh, davna 2005 god. (neceg tj nekog sam se setila)
Mateuš Conrad May 2017
ja, tu sięgne ręka w ziemie,
i nadam jej, nowe imie -
nad tym!
    co jest zwane anglja!
   ja tu zerkne swym ozorem
w wietrze, i powiem:
tak ma być, a nie
                  inaczej!
bo o pozorach narodu
   swoistego:
jak sam nie masz pozoru do żądu...
   i tzn. do swego is swego
                         samego...
kto cie ma, na sumieniu,
i tym bardziej
         na szanse by dać
              wykład o godu (honorze)?
prosze cie... pogrzeb swe "morale"...
  ta niby zwana "etyka" zachodu?
               nie tu...           nie teraz;
i biorądz pod uwage to "teraz"?
       już raz to było sławne...
   w komnatach gétam, gétam,
         sprecham tam... ale nie tam
gdzie sprechać tam sie sprechać
sie tam mam... no... "tam".    
     ale po tym "ostatnim" razie...
nigdy! spycham!
               w grób  historii i zapomnienia!
bo, nie, będe, kurwa, mać, pouczany,
   przez,           jakiegoś,    angielskiego,
                                   fagasa!
o.... pats... darwin nie mógł schować małpé...
a... kto mi powie co fagas znacy?
                                  zna, ktoś?
upoznala sam na moru sestru, dalju sestru, cerka od tetkinog brata od ujaka. Starija je godinu dana od tebe ima dva sina i  kad smo se upoznale  nisam ni znala da smo rodjake jer sam ja pogresno shvatila tetku da idemo da posetimo neku njenu drugaricu zapravo od dalje sestre majku. Da se nismo cule nakon sto sam stigla u bg gde je ona spomenula kako joj je drago da je upoznala rodjake ja na bih ni znala, a imam dosta brace i sestara koje ne poznajem i ko zna da li cu ih ikada upoznati.

Inace juce mi pise kako je kisa i jugo, ali je jos uvek toplo i kaze dodji na duze sledeci put. Ja kazem volela bih na regatu sledece godine, kaze ona evo ima sad za koju nedelju, dodji! Kroz misli mi prodje, mozda pobeda ipak moze biti moja :P


mh
Gleda ona njih
gledaju one nju

Sunce samo zna
sta se potom zbilo

*mh :) (iz prolecne arhive 2011)
Ako me secanje dobro sluzi mislim da je bila 2007god. 2008 sam vec otisla od vas, tako da je verovatno sedma. Radila sam sa jednom profesorkom na knjizi o istoriji kostima, i u tom periodu me je ona pitala da li sam zainteresovana da budem deo necega sto je bilo u nastajanju, jer je neka njena prijateljica/poznanica bila deo toga. Medjutim, nakon sto sam dobila email, a email je bio od forum ZDF gde je poziv bio upucen ljudima iz oblasti mode, bila sam u fazonu sto me je uopste pitala kad zna da sam graficki dizajner, ali sam se ipak prijavila i tako neko vreme dobijala mailove, pozive za sastanke na koje nikad nisam otisla.

mh

— The End —